Wspomnienie Matki Bożej Różańcowej
Wspomnienie Matki Bożej Różańcowej zostało ustanowione na pamiątkę zwycięstwa floty chrześcijańskiej nad wojskami tureckimi, odniesionego pod Lepanto 7 października 1571 r. Sułtan turecki, Selim II, pragnął podbić całą Europę i zaprowadzić w niej wiarę muzułmańską. Ówczesny papież – św. Pius V, dominikanin, gorący czciciel Matki Bożej – usłyszawszy o zbliżającej się wojnie, ze łzami w oczach zaczął zanosić żarliwe modlitwy do Maryi, prosząc w różańcu o ratunek. Wtedy doznał wizji. Zdawało mu się, że znalazł się na miejscu bitwy pod Lepanto. Zobaczył ogromne floty przygotowujące się do starcia. Nad nimi ujrzał Maryję, która patrzyła na niego spokojnym wzrokiem. Wtedy jeszcze gorliwiej trwał na modlitwie. W czasie bitwy nieoczekiwana zmiana wiatru uniemożliwiła manewry muzułmanom, a sprzyjała flocie chrześcijańskiej. Udało się powstrzymać inwazję Turków na Europę. W dowód wdzięczności Wenecjanie w nowo wybudowanej kaplicy dziękczynnej napisali: „Nie odwaga, nie broń, nie dowódcy, ale Maria różańcowa dała nam zwycięstwo”. Pius V, świadom, komu zawdzięcza cudowne ocalenie Europy, uczynił dzień 7 października świętem Matki Bożej Różańcowej. Papież Klemens XI po zwycięstwie odniesionym nad Turkami pod Belgradem w 1716 roku, rozszerzył święto Matki Bożej Różańcowej na cały Kościół. W roku 1885 papież Leon XIII polecił odmawiać różaniec przez cały październik i wprowadził do Litanii Loretańskiej wezwanie „Królowo różańca świętego, módl się za nami”.

Modlitwa o pokój w czasie bitwy pod Chocimiem

Na początku września 1621 roku, po napaści wojsk tureckich na nasze ziemie, Polacy wraz z Litwinami i Kozakami bronili się przez kilka tygodni pod twierdzą Chocim. Dnia 24 września zmarł dowodzący obroną wielki hetman, Jan Karol Chodkiewicz. Kiedy do Krakowa dotarła tragiczna wiadomość o jego śmierci, trwoga ogarnęła mieszkańców miasta. Gdzie szukać ratunku? Tylko u Tej, która jest Matką Boską Zwycięską, naszym Wodzem i Tarczą dla naszej Ojczyzny. Biskup krakowski, Marcin Szyszkowski, zarządził procesję różańcową. Wyniesiono na ulice z kościoła Dominikanów obraz Matki Bożej Różańcowej. Była to kopia tego wizerunku Maryi, który był niesiony procesjonalnie w czasie zwycięstwa pod Lepanto… Odezwał się huk armat z baszt i bram miasta. Rozbrzmiały dzwony wszystkich kościołów, zwołując na tę uroczystość okoliczną ludność. W wielogodzinnej procesji z różańcami w ręku szło całe miasto. „Modlitwa zjednoczyła szlachtę i mieszczan, dwór i biedaków, starców i dzieci. Wszystkie domy opustoszały, każdy bowiem pospieszył, by włączyć się w wielkie błaganie Boga o zwycięstwo nad niewiernymi. Trzysta świec płonęło dokoła obrazu, stu śpiewaków królewskich intonowało różaniec. Kto tylko mógł, modlił się o ratunek dla wiary i Ojczyzny. Było to 3 października. W kilka dni później podpisano pomyślne dla Polski traktaty. Nikt nie wątpił o tym, że to Matka Boża odniosła zwycięstwo. Stwierdził to sam hetman Lubomirski, który po śmierci hetmana Chodkiewicza objął dowództwo: «Już przez sześć dni pertraktowaliśmy o pokój z Turkami, ale przystać na ich warunki nie można było, bo mniejsza już o stratę, jaką poniosłaby Rzeczpospolita, ale pokój ten byłby hańbiący. Wtem, w nocy z 3 na 4 października, gdym nie spał, bo nieszczęścia Ojczyzny sen odegnały ode mnie, a nawet śpiąc czuwałem, pojawiła mi się Matka Boża, bo kto by Jej nie rozpoznał po otaczającym Ją świetle ze wszystkich barw, od których noc zajaśniała mi jasnością nawet w życiu moim nie widzianą wśród dnia i usłyszałem od Niej to jedno słowo: „wytrwałość”. Znikła, a ja w zachwyceniu ukląkłem, lecz potem dopiero odzyskałem wiedzę, co mi czynić należy: podniósłszy oczy, ręce i serce w niebo, złożyłem dzięki Bogu, że mnie niegodnemu tem napomnieniem dał poradę. I dzięki złożyłem Najświętszej Maryi. O! To pojawienie taką ufnością
natchnęło mnie, że na drugi dzień dałem sułtanowi odpowiedź, że jedynie zapewnienie z jego strony o dotrzymaniu dawnych umów z Polską wstrzyma mnie od dalszej wojny, do której prowadzenia mieliśmy, jak mi Bóg miły, tylko jedną beczkę prochu w obozie. I tą odpowiedzią tak mu zaimponowałem, że wielki wezyr Dylawer basza słał nam łagodniejsze warunki, ale ich nie przyjąłem, obstając przy pierwszych, które podałem; a tak po trzydniowym rokowaniu, mając w pamięci święte słowo: „wytrwałość”, przywiodłem pogan do tego, że zrobiłem pokój, jaki sam chciałem». 9 października w obozie pod Chocimiem podpisano pokój polsko-turecki przywracający granicę między Polską i Turcją na rzece Dniestr.

Krucjata różańcowa w Austrii
Po II wojnie światowej Austria (podobnie jak Niemcy) była podzielona na cztery strefy okupacyjne: rosyjską, angielską, francuską i amerykańską. Kraj był więc zagrożony „rozbiorem”, którego końca nikt nie był w stanie przewidzieć. W obliczu niebezpieczeństwa o. Piotr Pavliček, franciszkanin, wezwał wszystkich do gorącej modlitwy o pokój. Różańcowa krucjata rozszerzała się i objęła swym zasięgiem całą Austrię. Rzesze wiernych zaczęły odmawiać każdego dnia różaniec, prosząc Maryję o pomoc w uwolnieniu ich ojczyzny. Raz w miesiącu uczestnicy krucjaty spotykali się w kościele franciszkanów w Wiedniu, aby modlić się w intencji pokoju i wyzwolenia Austrii spod radziecko-alianckiej „opieki”, a raz w roku odbywała się procesja na wiedeńskich ulicach w dniu święta Imienia Maryi. W 1947 r. było ok. 10 tys. osób, które każdego dnia odmawiały różaniec za wolność Austrii. W 1955 r. ich liczba wzrosła do ok. 500 tys. Kilka miesięcy później, 15 maja 1955 r., miała miejsce ratyfikacja traktatu dotyczącego ustanowienia niezawisłego państwa austriackiego. Decyzja o wycofaniu wojsk radzieckich zapadła w czasie pertraktacji między stroną sowiecką a austriacką 13 maja – w dniu objawień Matki Bożej Fatimskiej. W ten sposób Austria stała się jedynym powojennym krajem, który armia radziecka opuściła w wyniku podpisania traktatu międzynarodowego. Minister Figl powiedział wówczas zdanie, które przeszło do powojennej historii Austrii: „Z wdzięcznością Bogu Wszechmogącemu podpisujemy ten traktat i z wielką radością ogłaszamy:«Austria jest wolna!»”. Ten sam polityk kilka miesięcy później w swoim exposé dał piękne świadectwo wiary w czasie uroczystych obchodów dziękczynienia za odzyskaną wolność Austrii: „Wszyscy, którzy jesteśmy tu zgromadzeni, z pokorą, ale i z dumą jako wierzący katolicy wyznajemy, iż jesteśmy wszyscy świadomi, jak wielką moc posiada modlitwa”.

Ważne wydarzenia ostatnich miesięcy
Modlitwa w dniu 7 października 2017 roku wpisuje się w ciąg wydarzeń, które z Opatrzności Bożej dokonały się w ostatnim czasie w Kościele i na polskiej ziemi. Ukazują one wyraźnie miłość Boga ku nam i Jego plan wobec nas. Prosimy Boga przez przyczynę Maryi, Matki Bożej Różańcowej, abyśmy nigdy nie utracili wiary, lecz zawsze byli autentycznymi świadkami Chrystusa we współczesnym świecie.

1050 rocznica Chrztu Polski

W Wielkim Jubileuszowym Roku Miłosierdzia przeżywaliśmy rocznicę wydarzenia, które najgłębiej zdeterminowało bieg historii naszej Ojczyzny i zbudowało naszą tożsamość. W tamtym czasie wypowiadaliśmy modlitwę, która jest niezmiennie aktualna, a nasza obecność na granicach kraju nadaje jej jeszcze głębszego znaczenia.
Boże, nasz Ojcze, w roku jubileuszu Chrztu Polski dziękujemy za łaskę wiary, za Twoje wejście w dzieje każdego z nas i naszej Ojczyzny, za łaskę, która nam nieustannie towarzyszy.
Jezu Chryste, Synu Boży, Ty jesteś Panem i Zbawicielem każdego z nas. Pragniemy i prosimy, abyś kierował całym naszym życiem osobistym, rodzinnym i społecznym.
Duchu Święty, źródło życia i miłości, wołamy o Twoje dary i charyzmaty, abyśmy mogli poznawać Prawdę, kochać Kościół, służyć braciom i siostrom miłością ofiarną i odważnie głosić współczesnemu światu Dobrą Nowinę.
Maryjo, nasza Matko i Królowo, święci Patronowie naszej umiłowanej Ojczyzny, wspierajcie nas swoim wstawiennictwem, abyśmy dochowali wierności łasce chrztu świętego.
Boże w Trójcy Świętej Jedyny, bądź uwielbiony w naszej historii, teraz i na wieki wieków. Amen.

Światowe Dni Młodzieży
Wyjątkowym wydarzeniem ubiegłego roku było przeżycie Światowych Dni Młodzieży w Krakowie. Są one wyrazem wielkiej troski Kościoła o młodych ludzi, którzy coraz mniej wiążą swoje życie z Panem Bogiem. Wielu z nich fałszywie pojmując daną im wolność, daje się pochłaniać, a wręcz zniewalać przez ofertę współczesnego świata. Dlatego ofiarujmy nasz dzisiejszy wysiłek także za nich.
Boże, Ojcze miłosierny, który objawiłeś swoją miłość w Twoim Synu Jezusie Chrystusie, i wylałeś ją na nas w Duchu Świętym, Pocieszycielu, Tobie zawierzamy dziś losy świata i każdego człowieka. Zawierzamy Ci szczególnie ludzi młodych ze wszystkich narodów, ludów i języków. Prowadź ich bezpiecznie po zawiłych ścieżkach współczesnego świata i pomnażaj w nich owoce przeżycia Światowych Dni Młodzieży w Krakowie.
Ojcze niebieski, uczyń nas świadkami Twego miłosierdzia. Naucz nieść wiarę wątpiącym, nadzieję zrezygnowanym, miłość oziębłym, przebaczenie winnym i radość smutnym. Niech iskra miłosiernej miłości, którą w nas zapaliłeś, stanie się ogniem przemieniającym ludzkie serca i odnawiającym oblicze ziemi.
Maryjo, Matko Miłosierdzia, módl się za nami.
Święty Janie Pawle II, módl się za nami.
Święta Siostro Faustyno, módl się za nami.

Wielka Pokuta
15 października w Roku Miłosierdzia, wielka rzesza wiernych przybyła na Jasną Górę, by podjąć pokutę i modlitwę przebłagalną za grzechy popełnione przez Polaków. Pielgrzymi prosili Boga, by odwrócił swój gniew i uwolnił nas od konsekwencji naszych nieprawości. Myślą i sercem wracamy do niektórych słów modlitwy tam wypowiedzianej. Stajemy przed Tobą, Boże Wszechmogący, który znasz nasze serca i sumienia. Przez naszego Pana, Jezusa Chrystusa, który oddał swoje życie za nasze grzechy, błagamy Cię o przebaczenie i miłosierdzie nad nami wszystkimi.

Przyjęcie Chrystusa jako Pana i Króla

W wigilię uroczystości Jezusa Chrystusa, Króla Wszechświata, w sobotę, dzień maryjny, 19 listopada 2016 roku, w sanktuarium Bożego Miłosierdzia w krakowskich Łagiewnikach, biskupi polscy wraz z licznie zgromadzonymi wiernymi dokonali uroczystego aktu przyjęcia Chrystusa jako Pana i Króla.
Oto fragment tego aktu.
Wyznajemy wobec nieba i ziemi, że Twego królowania nam potrzeba. Wyznajemy, że Ty jeden masz do nas święte i nigdy nie wygasłe prawa. Dlatego z pokorą chyląc swe czoła przed Tobą, Królem Wszechświata, uznajemy Twe Panowanie nad Polską i całym naszym Narodem, żyjącym w Ojczyźnie i w świecie.
Pragnąc uwielbić majestat Twej potęgi i chwały, z wielką wiarą i miłością wołamy: Króluj nam Chryste!
W naszych sercach – Króluj nam Chryste!
W naszych rodzinach – Króluj nam Chryste!
W naszych parafiach – Króluj nam Chryste!
W naszych szkołach i uczelniach – Króluj nam Chryste!
W środkach społecznej komunikacji – Króluj nam Chryste!
W naszych urzędach, miejscach pracy, służby i odpoczynku – Króluj nam Chryste!
W naszych miastach i wioskach – Króluj nam Chryste!
W całym Narodzie i Państwie Polskim – Króluj nam Chryste!
[...]
W Niepokalanym Sercu Maryi składamy nasze postanowienia i zobowiązania. Matczynej opiece Królowej Polski i wstawiennictwu świętych Patronów naszej Ojczyzny wszyscy się powierzamy.

Ponowienie aktu poświęcenia Niepokalanemu Sercu Maryi
W dniu 6 czerwca br. biskupi, zebrani w sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej w Zakopanem, ponowili akt poświęcenia Kościoła w Polsce Niepokalanemu Sercu Maryi. Mówili w nim: Oto mija już sto lat od Twojego objawienia się trojgu dzieciom w Fatimie, gdzie prosiłaś o modlitwę i pokutę za grzeszników oraz o nawrócenie. Dzisiaj stajemy przed Tobą my, polscy biskupi, duchowieństwo, osoby życia konsekrowanego, wierni świeccy i zwracamy się do Twego Niepokalanego Serca, postanawiając rzetelnie odpowiedzieć na Twoją prośbę [...]. Poświęcając się Twemu Niepokalanemu Sercu, pragniemy jak najściślej zjednoczyć się z Tobą, Najświętsza Dziewico, oddając się Chrystusowi – jedynemu Zbawicielowi, który żyje i króluje na wieki wieków”. Z tym aktem oddania, dokonanym przez biskupów, łączyło się wielu wierzących w Polsce, a wszyscy byli zaproszeni, aby w święto Narodzenia Matki Bożej, 8 września, ponowić ten akt w parafiach i rodzinach.

Rocznica wyzwolenia naszej Ojczyzny
„Różaniec do Granic” przeżywamy w przededniu setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. Warto przy tej okazji przypomnieć, że wprowadzenie uroczystości Najśw. Maryi Panny Królowej Polski, którą obchodzimy 3 maja, nastąpiło po odzyskaniu przez Polskę niepodległości. Do Niej, jako swojej Królowej, Polacy zwracali się we wszystkich okresach swoich dziejów. Mszał Rzymski zamieszcza następującą informację wprowadzającą w przeżywanie uroczystości Najświętszej Maryi Panny, Królowej Polski: „Naród polski wielokrotnie w ciągu swych dziejów doświadczał szczególnej opieki Matki Bożej. Moc tej opieki zajaśniała wyjątkowo podczas najazdu szwedzkiego. Po cudownej obronie Jasnej Góry przed Szwedami król Jan Kazimierz 1 kwietnia 1656 roku uroczystym aktem oddał nasz kraj pod opiekę Matki Bożej, obierając Ją Królową Polski. Po odrodzeniu Polski papież Pius XI ustanowił w 1924 roku specjalne święto Najświętszej Maryi Panny, Królowej Polski, i pozwolił je obchodzić w pamiętnym dniu uchwalenia Konstytucji 3 Maja. Papież Jan XXIII ogłosił Najświętszą Maryję Pannę, Królową Polski, główną patronką kraju, obok świętych biskupów i męczenników: Wojciech i Stanisława”. A jakie były niezwykłe początki kultu Matki Boże Królowej Polski?

Maryja, Królowa Polski
Za czasów króla Zygmunta III Wazy żył w Neapolu sławny ze swej świętości jezuita, o. Juliusz Mancinelli. Odznaczał się szczególnym nabożeństwem do Niepokalanej i świętych polskich. 14 sierpnia 1608 r. w wigilię Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, ukazała mu się Maryja z Dzieciątkiem Jezus. U jej stóp klęczał św. Stanisław Kostka. Ojciec Juliusz nigdy nie widział Matki Bożej w tak wielkim majestacie. Pragnął pozdrowić Ją takim tytułem, jakim jeszcze nikt Jej nie uczcił. Wtedy Maryja powiedziała: „Dlaczego nie nazywasz mnie Królową Polski? Ja to królestwo bardzo umiłowałam i wielkie rzeczy dla niego zamierzam, ponieważ osobliwą miłością do Mnie płoną jego synowie”. W krótkim czasie potem, za pozwoleniem swych przełożonych, którzy objawienie to zbadali, o. Mancinelli przekazał tę radosną wiadomość ks. Piotrowi Skardze i jezuitom w Polsce. Oni z kolei donieśli o tym królowi. Ojciec Juliusz miał już 72 lata, kiedy objawiła mu się Matka Boża, lecz pomimo swego podeszłego wieku postanowił odwiedzić ten kraj, który Maryja szczególnie umiłowała. Wybrał się więc piechotą do Polski. 8 maja 1610 r. doszedł do Krakowa, gdzie był entuzjastycznie witany przez króla i wszystkie stany. Swoje pierwsze kroki skierował do katedry wawelskiej. Tutaj ponownie ukazała mu się Maryja w wielkim majestacie i powiedziała: „Ja jestem Królową Polski. Jestem Matką Tego Narodu, który jest mi bardzo drogi, więc wstawiaj się do Mnie za nim i o pomyślność tej ziemi błagaj Mnie nieustannie, a Ja będę ci zawsze, tak jak teraz miłosierną”. Na pamiątkę tego wydarzenia mieszkańcy Krakowa umieścili na wieży kościoła Mariackiego koronę. Kiedy w 1655 roku w granice Polski wdarli się Szwedzi, a opuszczony król musiał uciekać poza granice kraju, zrozpaczeni biskupi pisali do papieża: „Zginęliśmy, jeśli Bóg nie zlituje się nad nami”. Wtedy Ojciec Święty Aleksander VII, powołując się na objawienie o. Juliusza Mancinellego, odpowiedział: „Nie, Maryja was uratuje, to Polski Pani. Jej się poświęćcie. Jej oficjalnie ofiarujcie. Ją Królową ogłoście, przecież sama tego chciała”. Król Jan Kazimierz, stosując się do rady papieża, 1 kwietnia 1656 r. złożył uroczysty ślub, ogłaszając Maryję Królową Polski. Nuncjusz apostolski Pignatelli, późniejszy papież Innocenty XII, powiedział do hetmana Stanisława Jabłonowskiego: „Szczęśliwe narody, które mają taką historię jak Polska, szczęśliwszego od was nie widzę państwa, gdyż wam jedynym zechciała być Królową Maryja, a to jest zaszczyt nad zaszczyty i szczęście niewymowne, obyście to tylko zrozumieli sami”.

Modlitwa w intencji Ojczyzny

Modlitwa różańcowa odmawiana przez rzesze wierzących Polaków przy granicach Ojczyzny jest również zawierzeniem Maryi, Królowej Polski, Matce Bożej Różańcowej, dalszych losów naszego kraju, Europy i świata.

Parafia rzymskokatolicka św. Stanisława Biskupa Męczennika | 80-444 Gdańsk - Wrzeszcz | stanislawbiskup.pl

Powrót do góry